Karma Yonten Gyamtso


Ocean Właściwości Buddy

"Różokrzyżowcy: zarys dziejów i doktryny. Praktyczny system alchemii duchowej"

Znalazłem niedawno w antykwariacie internetowym książkę "Różokrzyżowcy: zarys dziejów i doktryny". Książka, a w zasadzie broszura (27 stron), składa się z dwóch części i opatrzona jest drugim tytułem (lub podtytułem) "Praktyczny system alchemii duchowej". Jest to niewątpliwie perełka polskiej myśli ezoterycznej.

"Różokrzyżowcy" - znaczenie nazwy

Książka "Różokrzyżowcy: zarys dziejów i doktryny" wydana w 1937 r, której od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem, zaczyna się od rozszyfrowania nazwy "Różokrzyżowcy". Nazwa ta, wg autora, ma źródło w alchemii i samo w sobie jest symbolem z niej zaczerpniętym. Wyjaśnienie to jest na tyle nietypowe, że warto ją tu przytoczyć i o nim pamiętać.

Mój egzemplarz książki jest w całkiem przyzwoitej kondycji i, co najbardziej zaskakujące, był (wg mnie) nieprzyzwoicie wręcz tani. "Tani" to oczywiście rzecz względna i nie jestem specjalistą, aby dokonać rzetelnej wyceny tego typu pozycji, ale przy okazji dało mi to trochę do myślenia o poziomie obecnego zainteresowania ezoteryką w Polsce. Pozycja wydana została przez grupę polskich okultystów z Wisły w wydawnictwie "Hejnał". Okres międzywojenny bardzo sprzyjał rozwojowi tego rodzaju duchowości na naszych ziemiach i powstało w tamtym czasie wiele wspaniałych dzieł tego typu. Książka jest dostępna w Internecie m.in. w Kujawsko-Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej, co bardzo szybko odkryłem i dzięki czemu mogę mieć moją książkę również w wersji elektronicznej. Co prawda konwersja książki z oryginalnego formatu DjVu na "zjadliwą" formę była dość skomplikowana, a efekt końcowy, choć na razie mocno niezadowalający, pozwolił mi na szybkie zapoznanie się z treścią.

Okultyści z Wisły.

Autor książki podpisał się inicjałami J.R., ale prawdopodobnie autorką jest Maria Woycicka. Znak umieszczony na stronie tytułowej sugeruje związek z Rosicrucian Fellowship, choć nie znalazłem jakiegoś wyraźnego potwierdzenia dla powiązań książki z tą organizacją, to są one bardzo prawdopodobne.

Rosicrucian Fellowship Emblem

Co do samych "okultystów z Wisły" to stanowią oni esencję polskiego zainteresowania wiedzą tajemną - przepełnionego patriotyzmem i jednocześnie pozytywistycznym duchem. Wydaje się, że duchowe ziarno "zasiał" w Wiśle sam Julian Ochorowicz, który z niej uczynił ośrodek wypoczynkowy i kulturalny słynny na całą Polskę. W latach dwudziestolecia międzywojennego Wisła staje się niejako stolicą polskiego ezoteryzmu - tam powstają wydawnictwa "Lotos" i "Hejnał". To tam zjeżdżają i szukają inspiracji tacy pisarze, jak Prus, Sienkiewicz, Konopnicka czy Reymont.

Rozszyfrowanie nazwy "Różokrzyżowcy".

Pierwsza część książki zaczyna się od wyjaśnienia samej nazwy "Różokrzyżowcy". Pozwolę sobie zacytować ten początek.

Spośród całego szeregu bractw i związków tajemnych wszystkich czasów, najciekawszym bezsprzecznie i najwięcej zasługującym na uwagę jest Zakon Braci Róży i Krzyża. Nie ma przy tym drugiej organizacji, której pochodzenie i dzieje otoczone byłyby równą tajemniczością! Różokrzyżowcy bowiem celowo spowijali siebie i swoje nauki nieprzebytym mrokiem zagadkowości. Toteż poniższe nasze wywody na temat Różokrzyżowców należy uważać jedynie za mniej lub więcej udaną próbę.

Dla właściwego zrozumienia kierunku Różokrzyżowców konieczna jest przede wszystkim gruntowna znajomość głównych zasad alchemii. Sama już bowiem jego nazwa - jak wykazali wybitni badacze w tej dziedzinie: dr Maack, dr Freudenberg i in. - wywodzi się z alchemii, a nie, jak błędnie niektórzy przypuszczają od imienia rzekomego założyciela zakonu Christiana Rosenkreutza.

Ośrodkiem całej alchemii jest sporządzenie "lapis philosophorum", kamienia mądrości, opisywanego zazwyczaj jako proszek czerwonego koloru, względnie tynktura. Miano go otrzymywać następującą drogą:

  1. przez tajemniczy substrat, zwany "materia prima", czyli materią pierwotną;
  2. przez niezwykle trudne i ciężkie zabiegi, zwane "procesem" i wreszcie
  3. przez niezbędnie konieczne wrodzone powołanie i uzdolnienie do tej umiejętności.

Najważniejszymi z substratów koniecznych do wykonania kamienia były: czerwona i biała siarka, zwane również czerwoną i białą różą.

Róża stanowiła przy tym mistyczny symbol rozwoju, rozpowszechnienia, piękności, względnie mądrości, siły i piękna.

W ten sposób wyjaśniliśmy etymologię pierwszej połowy nazwy: "Różokrzyżowcy".

Podobnie jak róża, również krzyż posiada doniosłe znaczenie w alchemii — stanowi symbol octu, acidum naturae, acetonu. Ów ocet, ocet mędrców, był synonimem niezbędnego przy procesie radykalnego rozpuszczalnika. "Solve et coagula" -- to jedna z podstawowych zasad różokrzyżowców, którą m. in. objaśniali również zjawiska przyrody.

Tyle o nazwie "Różokrzyżowcy".

"Różokrzyżowcy" - zarys dziejów i doktryny.

Historia Różo-Krzyża przedstawiona w książce "Różokrzyżowcy - zarys dziejów i doktryny" jest w zasadzie tożsama z tą nauczaną w Zakonie A.M.O.R.C., a czas wydania Manifestów Różokrzyżowych jest traktowany jako punkt przełomowy. Nieco miejsca poświęcono też kwestii polskich Różokrzyżowców.

Duża zbieżność z historią Różo-Krzyża przedstawianą przez A.M.O.R.C. może wydawać się zastanawiająca. Należy jednak pamiętać, że Zakon A.M.O.R.C. działał już w Polsce w tym okresie i możliwe, że podobnie jak dziś, taka wersja historii była rozpowszechniana przez Zakon. Najbardziej rzucające się w oczy podobieństwa to wywodzenie źródeł Zakonu ze Starożytnego Egiptu i jego przenikanie do Europy poprzez zakon Esseńczyków, Terapeutów i pierwsze gminy chrześcijańskie, oraz później przez świat muzułmański do Christiana Rosencreutza. Autor dzieli historię Różo-Krzyża na trzy części: do roku 1610, okolice roku 1610 i po roku 1610. Rok 1610 to czas ujawnienia się Zakonu poprzez manifesty, które z kolei spowodowały wielki wysyp publikacji odwołujących się do Różo-Krzyża. Ujawnienie się Zakonu Różokrzyżowego to niewątpliwie punkt zwrotny w dziejach Zakonu.

Epoka I - do roku 1610.

Autor ostrożnie zaznacza, że nie wiadomo nic pewnego o tym okresie, gdyż nawet członkowie Bractwa znają jedynie legendy i snują domysły o swych dziejach. Wiedza, jakiej byli depozytariuszami, ukryta była pod mrocznymi symbolami, których sens znali jedynie wtajemniczeni.

Ogólnie jednak za źródło z którego wywodzi się Bractwo wskazywany jest starożytny Egipt, skąd poprzez Esseńczyków, Terapeutów i neoplatoników dotarł do Syrii. Tam właśnie miał być wtajemniczony Christian Rosencreutz, który tam pobierał nauki.

Warto tu zaznaczyć, że pojawienie się nazwy "Różo-Krzyż" i "Imperator" (przywódca Zakonu) związane jest z rękopisem pt. "Compendium totius Philosophiae et Alchymiae Fraternitatis Rosae Crucis, ex mandato Serenissimi Comitis de Falkenstein, Imperatoris nostri Anno Domini 1374". Aczkolwiek asekuracyjnie zaznaczono odnośnie tego manuskryptu: "o ile nie jest dziełem mistyfikatora".

Początek "ery Różokrzyżowców" ustalono na rok 1410 nie podając jednak powodów takiego datowania. Bliski tej daty jest rok założenia w Burgundii Zakonu Złotego Runa (1435). Organizacja ta była rycerskim Zakonem o alchemiczno-różokrzyżowym charakterze i objęła swym zasięgiem dużą część Europy. Rycerzem tego zakonu miał być Christian Rosencreutz od 1459 roku.

Historia Różo-Krzyża wiąże się następnie z nazwiskami Korneliusa Agryppe Z Nettesheimu (1486–1535), Theophrasta Paracelsusa (1493–1541) i całym szeregiem mniej lub bardziej znanych postaci, którzy intensyfikują poszukiwania Rosae Crucis, osiągając swe apogeum w "Naometrii" napisanej w 1604 przez niejakiego Szymona Studiona. Warto tu zaznaczyć, że był to również rok otwarcia grobu Christiana Rosencreutza.

Etap II - rok 1610.

Rok 1610, a właściwie jego okolice, to czas publikacji manifestów, których autorstwo przypisywane jest bez cienia wątpliwości Johanowi Walentynowi Andreae, ur. 1586 w Herrenbergu, zmarłemu 1654 w Stuttgardzie. Manifesty Różokrzyżowe rozpowszechniają się w błyskawicznym tempie po Europie, co dla autora stanowi dowód na to, że klucz do symboliki manifestów znany był powszechnie i umożliwiał szeroki dostęp do tajemnic, jakie skrywały.

Etap III - po roku 1610.

Czas po manifestach, aż do zaniku aktywności Różokrzyżowców w XIX wieku, to okres wielkiego propagowania alchemii i ideałów Różo-Krzyżowych. Jednak tak, jak zainteresowanie Bractwem gwałtownie wybuchło na początku XVII w. tak w XIX zanikło. Dopiero na progu XX w. zaczęły się pojawiać ponownie organizacje odwołujące się do Różo-Krzyża, ale są one traktowane przez autora, jak nieudolne imitacje związane z oryginałem jedynie nazwą.

Różokrzyżowcy w 1937 roku.

Jak wspomniałem powyżej historia przedstawiona przez autora jest bardzo zbieżna z wersją prezentowaną przez AMORC, co sugerowałoby związek autora z tym Zakonem. Możliwe jest jednak też, że Rosicrucian Fellowship przedstawia historię Różo-Krzyża w podobny sposób jak A.M.O.R.C. i powyższa zbieżność jest naturalna - w każdym razie tylko te dwie organizacje określone są przez autora książki jako "zasługujące na wymienienie" spośród współczesnych spadkobierców dawnych Różokrzyżowców. Jednak to Rosicrucian Fellowship określany jest jako "najpiękniejszy z nich i najbardziej żywotny".

Warto jednak jeszcze raz zaznaczyć, że wg autora Zakon Różo-Krzyża zaprzestał działalności w XIX wieku i obecnie istniejące organizacje są tylko "zwolennikami nauk Różokrzyżowców".

Różokrzyżowcy a sprawa Polska.

Autor poświęca kilka akapitów polskim Różokrzyżowcom w skrócie wymieniając ich dzieła i opisując aktywność w propagowaniu Różo-Krzyża. Za najznamienitszego ich przedstawiciela uznaje Jana Jontsona porównując go do samego Paracelsusa.

W książce wymieniony jest dwukrotnie Michał Sędziwój - ale nie w kontekście Polski. Nazwisko polskiego alchemika po raz pierwszy pada w części opisującej "III etap", czyli ten po 1610 r, choć wiadomo, że jego dwa pierwsze dzieła wydane były wcześniejsze od manifestów. Po raz drugi wspomniany jest już przy opisie systemu alchemii duchowej.

Doktryna Różokrzyżowców.

Doktryna Różo-Krzyża ma być zawarta, wg autora książki, w symbolice kamienia filozoficznego. Opisuje ona transmutację człowieka ze stanu pierwotnego (prima materia) w istotę, która uświadamia sobie, że nic nie zrobiła do tej pory na drodze własnego udoskonalenia. "Umiejętnością Różokrzyżowców - u wolnomularzy przez królewską sztukę - przetwarza się tę indyferentną jednostkę w doskonałego człowieka – Kamień Filozofów". Gdy człowiek dokona tego dzieła poświęca się następnie uszlachetnianiu stojących poniżej niego.

Różo-Krzyż jest więc alchemicznym tyglem, w którym wybrani adepci zostają przetopieni i transmutowani w "szlachetnych ludzi w najwyższym tego słowa znaczeniu".

Praktyczny system alchemii duchowej

To będzie ostatni z cyklu artykułów odnoszących się do książki "Różokrzyżowcy[...]". W części poświęconej "duchowej alchemii" przedstawione są oprócz samego systemu również jego źródła. "Duchowa alchemia" przedstawiona w książce jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem, gdyż zupełnie inaczej ją do tej pory pojmowałem.

Już po lekturze książki odkryłem, że system ćwiczeń w niej zaproponowany nie jest czymś unikatowym - zresztą gdyby był to zapewne ciężko byłoby nazwać go różokrzyżowym. Sam system miał być ukryty w Koranie, pod symbolicznymi "literami wstępnymi", od których zaczynają się niektóre sury (nazywane w książce "suratami"). Koran podyktował sam Mahomet, a litery miały być umieszczone wg specjalnego klucza. System ten Mahomet poznał od swego nauczyciela, pustelnika Ben Chasi. Pustelnik na koniec nauki podarował Mahometowi tabliczkę z formułami i wtajemniczył go w ich znaczenie. Po śmierci nauczyciela Mahomet rozpowszechniał system w ścisłym gronie przyjaciół a do Koranu wprowadził go dla zabezpieczenia przed zaginięciem. System jest więc dostępny dla każdego, kto zna klucz pozwalający go zrekonstruować. Wiedza o tym systemie była wiedzą tajemną znaną dawnym wolnomularzom i różokrzyżowcom a jej pozostałości są ciągle widoczne w symbolach masońskich i alchemicznych.

Litery wstępne.

Poniżej podaję za książką porządkowe liczby sur, w których formuły się znajdują, ich nazwy, oraz litery wstępne wraz z wymową.

Surat Nazwa Suratu Formuła Wymowa
 
2. Krowa A.L.M. alam
3. Dom Amrana A.L.M. alam
7. El Araf A.L.M.S. alamas
10. Jonasz A.L.R. alar
11. Hud A.L.R. alar
12. Józef A.L.R. alar
13. Grzmot A.L.M.R. alamar
14. Abraham A.L.R. alar
15. El Hidżr A.L.R. alar
19. Maria K.H.I.A.S. kaha ja as
20. T. H. T.H. ta ha
26. Poeci T.S.M. tasam
27. Mrówka T.S. tas
28. Historia T.S.M. tasam
29. Pająk A.L.M. alam
30. Grecy A.L.M. alam
31. Lokman A.L.M. alam
32. Uwielbienie A.L.M. alam
36. J. S. J.S. jas
38. S. S. sa
40. Wierny H.M. ham
41. Objaśniony H.M. ham
42. Narada H.M.A.S.K. ham asak
43. Blask Złota H.M. ham
44. Dym H.M. ham
45. Na klęczkach H.M. ham
46. El Akhaf H.M. ham
50. K. K. ka
68. Pióro N. na

 

 

Tradycja ezoteryczna uczy, że liczba suratu, w którym formuła występuje, podaje ilość dni, przez które winna być ćwiczona w całokształcie systemu. Ponieważ wszystkie suraty, zawierające litery wstępne, dają razem 822 dni co czyni 25 miesięcy księżycowych bez trzech dni, podczas których kandydat zajmować się będzie czym innym, o czym powiemy później – tedy czasokres ten oznacza długość trwania wszystkich ćwiczeń. Formuły występują w 29 suratach. Nawiasem zaznaczamy, że astrologia zna 28 stacyj księżycowych, a synodyczny obieg księżyca wynosi 29 dni. Dwadzieścia osiem etapów, które kandydat musi przejść według tajemnej tablicy Proroka, równają się drodze Księżyca (zaś Księżyc w systemach ezoterycznych symbolizuje duszę). Każda stacja odpowiada czasowi ćwiczenia danej formuły. I tak pierwsza jest dwudniowym ćwiczeniem formuły alam, druga, ponownym, tym razem trzydniowym ćwiczeniem tejże samej formuły, trzecia siedmiodniowym ćwiczeniem alamas etc.

Oto droga, którą kroczyli prawdziwi różokrzyżowcy, alchemicy i wolnomularze.

System alchemii duchowej.

Ponieważ system nie jest szczególnie skomplikowany, a nie chciałbym wprowadzać w nim jakichkolwiek modyfikacji, prezentuję go w oryginalnej formie poddając jedynie drobnym modyfikacjom formy.

Podstawy.

  1. Znak – I –
    Zacisnąć prawą rękę w pięść i wystawić palec wskazujący do góry.
  2. Znak – A –
    Dłoń ułożyć w ten sposób, ażeby wszystkie palce znalazły się na jednej płaszczyźnie, a kciuk utworzył kąt prosty z palcem wskazującym.
  3. Znak – O –
    Zgiąć palce w ten sposób, ażeby wierzchołek kciuka dotykał końca palca wskazującego.

Chwyty.

Chwytów, ułożoną w ten sposób dłonią, rozróżniamy cztery:

  1. Chwyt szyjny.
    Zgiętą rękę tak na szyi ułożyć, ażeby kciuk dotykał prawej arterii, palec wskazujący spoczywał na gardle, a pozostałe palce znajdowały się w płaszczyźnie wskazującego. Następnie odjąć zgiętą rękę, przesuwając silnie palcem wskazującym po gardle, aż dłoń znajdzie się na równej wysokości z prawym ramieniem, po czym należy ją opuścić.
  2. Chwyt piersiowy.
    Właściwe położenie uzyskuje się utworzywszy prawą ręką chwyt szyjny, zaś zgiętą lewą tak przyłożywszy, iż kciuk dotyka małego palca prawej. Chwyt bywa tak nakładany, że końce czterech palców dotykają lewego ramienia, dłoń zatem spoczywa na lewej piersi. Przeciąga się podpierającym kciukiem, aż końce palców dotkną prawej części ciała.
  3. Chwyt średni.
    Wykonuje się go nieco niżej od chwytu piersiowego. Właściwe położenie znajduje się, ułożywszy zgiętą prawą rękę w chwycie piersiowym, poniżej niej zaś lewą tak, ażeby podpierający kciuk dotykał małego palca prawej.
  4. Chwyt mistrzowski.
    Przeprowadza się go o szerokość dłoni niżej od położenia chwytu średniego, mniej więcej nad pępkiem, tuż nad splotem słonecznym, w analogiczny sposób, jak poprzednie.

 

Słowa znajdują się w Tablicy Muhammada. Zanim jednak formuły te zostaną zastosowane, należy wpierw ożywić trzy samogłoski:

I – A – O,

a później połączenia

si – sa – so,

przy czym I i Si tylko w związku ze znakiem - I,
A i Sa tylko w związku ze znakiem - A,
O i So tylko w związku ze znakiem - O.

Niezbędnym warunkiem przystąpienia do ćwiczeń jest wiara w Boga i świadomość jedności z Nim, zaś warunkami przyjęcia: cierpliwość, wytrwałość i odwaga. Nie wyrządzą one żadnej szkody uczciwym i bezinteresownym, szkodzić jednak będą tym, którzy przystąpią do nich z egoistycznym zamiarem wdarcia się w tajemnice, które winne pozostać przed nimi zakryte.

Ćwiczenia.

Składają się z trzech części:

  1. Wstępnych.
  2. Zasadniczych.
  3. Końcowych.

I. Ćwiczenia wstępne.

Stanąć w prostej postawie, utworzyć znak - I i skoncentrować uwagę na podniesiony palec, myśląc bez przerwy: I, I, I. Rychło uczuje się, że palec w osobliwy sposób zaczyna się rozgrzewać. Wówczas rękę opuścić, a po chwili utworzyć znak – A. Teraz jego w analogiczny sposób należy ożywić. Rezultatem będzie suche ciepło w kciuku. Następnie utworzyć znak - O i poddać go temu samemu procederowi. Gdy ogrzanie wystąpi, utworzyć I i ożywiać palec przez: Si, Si, Si, aż uczuje się podniesienie temperatury wskazującego palca, po czym rękę opuścić i utworzyć natychmiast A. Ożywiając zgiętą rękę przez: Sa, Sa, Sa - uczynić nią po chwili chwyt szyjny, wprowadzając tą drogą do organizmu świeżo przyjęte subtelne siły przyrody. Myśleć przy tym nieustannie: Sa, Sa, Sa - po czym ukończywszy chwyt, utworzyć natychmiast znak – O. Po ożywieniu go przez: So, So, So, doprowadzić obudzone w ten sposób energie chwytem mistrzowskim do splotu słonecznego.

Zaznaczyć musimy, że ćwicząc rankiem lub wieczorem po 10 minut, pierwsze objawy występują dopiero po kilku dniach. Całokształt ćwiczeń wstępnych zajmuje 10 dni: trzy ożywianie pojedynczej samogłoski, zaś siedem głoski, powstałej przez dodanie s do samogłoski.

II. Ćwiczenia zasadnicze.

Dziennie 5–10 minut. Przez siedem dni powtarzać ćwiczenia wstępne. Siódmego dnia podnieść palec wskazujący zgiętej ręki po ożywieniu przez Sa do nosa: uczuje się subtelną woń siarki, wówczas można iść dalej – w przeciwnym razie należy siedem dni dłużej ćwiczyć.

Dziennie 10 minut przez 14 dni. Utworzyć znak – I, ożywić przez Si, gdy wystąpi rozgrzanie, rękę opuścić. Utworzyć znak – A, ożywić przez zgłoskę a l a m, wykonać chwyt szyjny, przeprowadzając go podczas nieustannego powtarzania formuły. Wreszcie utworzyć znak – O. Po 14 dniach, zbliżywszy wskazujący palec zgiętej ręki do języka, winno się odczuć gorzkawy posmak sublimatu rtęciowego.

Dziennie 10 minut przez 14 dni. Utworzyć znak – I, ożywić przez Si, po czym utworzyć znak – A, ożywiając go:

dwa dni przez alam,

dwa dni przez alamas,

siedem dni przez alar,

trzy dni przez alamar.

 

Po czteru dniach – gdy dotknie się języka palcem wskazującym zgiętej ręki - da się odczuć posmak soli. Wówczas nadchodzi pora wyostrzenia wzroku. Gdy kandydat spostrzeże czarny cień, pierwsza część pracy jest ukończona. W dniu tym otrzyjmuje imię duchowe, święcąc go, jako początek nowego życia.

Czas trwania następnego okresu wynosi – według Tablicy Muhammada - 696 dni. Zależy on jednak właściwie wyłącznie od indywidualności kandydata.

Wchodzą teraz w użycie chwyty: piersiowy i środkowy. Przez czas krótki ożywia się znak -- I, po czym natychmiast przechodzi się do znaku – A, ożywiając go odpowiednią formułą. Spostrzegłszy prędzej odnośną barwę, opuszcza się pozostałe formuły i przystępuje do następnego ćwiczenia: ożywiwszy znak -- A, wcielić go do organizmu chwytem piersiowym. Formułami tego okresu są:

alar, kaha ja as, taha, tasam, tas tasam.

Kolejno spostrzega się następujące barwy: z czarnego cienia wyłania się błękit, następnie blada czerwień, która rychło przechodzi w płową zieleń, która z każdym dniem staje się świeższą. Z chwilą wystąpienia czystej barwy zielonej ta część pracy jest ukończona.

Kandydat przechodzi z kolei do chwytu środkowego, przy którym wchodzą w użycie formuły:

alam, jas, sa, ham.

Wytwarzające się barwy przechodzą całą skalę odcieni, osiągając w końcu żółtawą biel, która przez chwyt mistrzowski oraz formuły:

ham, ham, asak, ka,

przekształcona zostaje w oślepiającą biel, którą tak sławią mistycy Wschodu.

III. Ćwiczenia końcowe.

Mają za zadanie przekształcić wspomnianą wyżej biel w przepyszną purpurę. Tablica Muhammada podaje tutaj, jako jedyną formułę, krótkie na, Stosuje się teraz chwyt zwany końcowym, ponieważ zakańcza całokształt ćwiczeń. Przeprowadza się go na lewo od pępka i przezeń przeciąga. Biel przechodzi w barwę brudno-szarą, z której poprzez żółtą wytwarza się w krótkim czasie wspaniała purpura.

Z chwilą osiągnięcia tej barwy praca jest skończona -- z nieociosanej bryły materii stał się kandydat kamieniem filozoficznym.