Karma Yonten Gyamtso


Ocean Właściwości Buddy

"Różokrzyżowcy" - znaczenie nazwy

Książka "Różokrzyżowcy: zarys dziejów i doktryny" wydana w 1937 r, której od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem, zaczyna się od rozszyfrowania nazwy "Różokrzyżowcy". Nazwa ta, wg autora, ma źródło w alchemii i samo w sobie jest symbolem z niej zaczerpniętym. Wyjaśnienie to jest na tyle nietypowe, że warto ją tu przytoczyć i o nim pamiętać.

Mój egzemplarz książki jest w całkiem przyzwoitej kondycji i, co najbardziej zaskakujące, był (wg mnie) nieprzyzwoicie wręcz tani. "Tani" to oczywiście rzecz względna i nie jestem specjalistą, aby dokonać rzetelnej wyceny tego typu pozycji, ale przy okazji dało mi to trochę do myślenia o poziomie obecnego zainteresowania ezoteryką w Polsce. Pozycja wydana została przez grupę polskich okultystów z Wisły w wydawnictwie "Hejnał". Okres międzywojenny bardzo sprzyjał rozwojowi tego rodzaju duchowości na naszych ziemiach i powstało w tamtym czasie wiele wspaniałych dzieł tego typu. Książka jest dostępna w Internecie m.in. w Kujawsko-Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej, co bardzo szybko odkryłem i dzięki czemu mogę mieć moją książkę również w wersji elektronicznej. Co prawda konwersja książki z oryginalnego formatu DjVu na "zjadliwą" formę była dość skomplikowana, a efekt końcowy, choć na razie mocno niezadowalający, pozwolił mi na szybkie zapoznanie się z treścią.

Okultyści z Wisły.

Autor książki podpisał się inicjałami J.R., ale prawdopodobnie autorką jest Maria Woycicka. Znak umieszczony na stronie tytułowej sugeruje związek z Rosicrucian Fellowship, choć nie znalazłem jakiegoś wyraźnego potwierdzenia dla powiązań książki z tą organizacją, to są one bardzo prawdopodobne.

Rosicrucian Fellowship Emblem

Co do samych "okultystów z Wisły" to stanowią oni esencję polskiego zainteresowania wiedzą tajemną - przepełnionego patriotyzmem i jednocześnie pozytywistycznym duchem. Wydaje się, że duchowe ziarno "zasiał" w Wiśle sam Julian Ochorowicz, który z niej uczynił ośrodek wypoczynkowy i kulturalny słynny na całą Polskę. W latach dwudziestolecia międzywojennego Wisła staje się niejako stolicą polskiego ezoteryzmu - tam powstają wydawnictwa "Lotos" i "Hejnał". To tam zjeżdżają i szukają inspiracji tacy pisarze, jak Prus, Sienkiewicz, Konopnicka czy Reymont.

Rozszyfrowanie nazwy "Różokrzyżowcy".

Pierwsza część książki zaczyna się od wyjaśnienia samej nazwy "Różokrzyżowcy". Pozwolę sobie zacytować ten początek.

Spośród całego szeregu bractw i związków tajemnych wszystkich czasów, najciekawszym bezsprzecznie i najwięcej zasługującym na uwagę jest Zakon Braci Róży i Krzyża. Nie ma przy tym drugiej organizacji, której pochodzenie i dzieje otoczone byłyby równą tajemniczością! Różokrzyżowcy bowiem celowo spowijali siebie i swoje nauki nieprzebytym mrokiem zagadkowości. Toteż poniższe nasze wywody na temat Różokrzyżowców należy uważać jedynie za mniej lub więcej udaną próbę.

Dla właściwego zrozumienia kierunku Różokrzyżowców konieczna jest przede wszystkim gruntowna znajomość głównych zasad alchemii. Sama już bowiem jego nazwa - jak wykazali wybitni badacze w tej dziedzinie: dr Maack, dr Freudenberg i in. - wywodzi się z alchemii, a nie, jak błędnie niektórzy przypuszczają od imienia rzekomego założyciela zakonu Christiana Rosenkreutza.

Ośrodkiem całej alchemii jest sporządzenie "lapis philosophorum", kamienia mądrości, opisywanego zazwyczaj jako proszek czerwonego koloru, względnie tynktura. Miano go otrzymywać następującą drogą:

  1. przez tajemniczy substrat, zwany "materia prima", czyli materią pierwotną;
  2. przez niezwykle trudne i ciężkie zabiegi, zwane "procesem" i wreszcie
  3. przez niezbędnie konieczne wrodzone powołanie i uzdolnienie do tej umiejętności.

Najważniejszymi z substratów koniecznych do wykonania kamienia były: czerwona i biała siarka, zwane również czerwoną i białą różą.

Róża stanowiła przy tym mistyczny symbol rozwoju, rozpowszechnienia, piękności, względnie mądrości, siły i piękna.

W ten sposób wyjaśniliśmy etymologię pierwszej połowy nazwy: "Różokrzyżowcy".

Podobnie jak róża, również krzyż posiada doniosłe znaczenie w alchemii — stanowi symbol octu, acidum naturae, acetonu. Ów ocet, ocet mędrców, był synonimem niezbędnego przy procesie radykalnego rozpuszczalnika. "Solve et coagula" -- to jedna z podstawowych zasad różokrzyżowców, którą m. in. objaśniali również zjawiska przyrody.

Tyle o nazwie "Różokrzyżowcy".